niedziela, 7 kwietnia 2013

i don't believe it.

Trzeci dzień już mija, ale nadal to do mnie nie dociera.

Nie wiem co myśleć. To najgorsze uczucie. Nie niewiedza, lecz brak pomysłu co z nią zrobić. Wiedzieć wszystko, a tak naprawdę całe nic.
Chciałabym... Wiele bym chciała. Czuję, że ktoś jest w niewłaściwym miejscu. Chciałoby się, by był gdzieś indziej, ale to tylko marne marzenia. Nie do spełnienia. Wącham siarkę, benzynę, farbę i lakier do paznokci. Na koniec połykam płyn. W środku pali, na zewnątrz nic. No może wczoraj woda na kościach policzkowych.

Nie.
Nie chcę.
NAPRAWDĘ NIE MAM OCHOTY.
Jedyne co się robi teraz, to herbata.
Nie pisać, nie dzwonić, nie mówić, nie uśmiechać się, nie patrzeć, nie przeszkadzać w robieniu herbaty.
Spierdalać.
Dziekuję.

Eldo "Twarze"                                                Dżem "Zapal świeczkę"

Te słowa towarzyszą mi od czwartkowego wieczoru...




"bliskim mów, gdyby pytali, że chwilowo zmieniłam adres, że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości..." czasem tak, od paru dni częściej niż powinnam, cytat dzięki Ann (jak zawsze trafia w sedno!).      


Artur, trzymaj się!                           

1 komentarz: