poniedziałek, 1 kwietnia 2013

the fourth.

Czekoladowe jajka, herbatka, mogłabym powiedzieć "żyć nie umierać", ale przypominam sobie o nauce, która mnie czeka i wszystkiego mi się odechciewa. A święta... jak to święta. Trochę czasu z rodziną przy stole, trochę żartów i opowieści, jedzenia i  wspólnego oglądania telewizji, pomimo, że nikt jej nie lubi.
A co do śniegu: oficjalnie ogłaszam, że nienawidzę wszystkich, którzy chociaż przez moment tego sezonu cieszyli się, że spadł śnieg, choćby w grudniu.


(od lewej: ja i moja koleżanka; miejsce: szkolna toaleta :))



A Wam jak minęły święta? Najedliście się? :D

5 komentarzy:

  1. Dziękuje za miły komentarz u mnie na blogu. :)
    Ojj tak, święta minęły mi błyskawicznie, ale jestem taka najedzona, że chyba zaraz pęknę. :)
    Pozdrawia <3
    +Obserwuję . :)

    loveonlytofashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się najadłam, jak to w święta. Coś czuję, że niedługo będę musiała odnowić karnet na siłownię ;D
    Obserwuję, liczę na rewanż i zapraszam do mnie :*
    http://call-me-susan-elizabeth.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja muszę się zabrać za jakieś ćwiczenia :D

    Obserwuję i liczę na rewanż ;)
    stone-iron.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się baaardzo najadłam w te święta. A zarazem bardzo szybko minęły ;c i jutro już trzeba do szkoły! :/
    http://cappucinoworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. You are so lovely and your blog is amazing!

    OdpowiedzUsuń